20080612krakowska, Przydatne

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Polska Gazeta Krakowska | 12 czerwca 2008 | 15
Kraków
Kraków
Uchwała dla dzieci
Piotr Rąpalski
sale, które istnieją przy przed-
szkolach i służą do innych ce-
lów, były adaptowane i prze-
znaczane dla krakowskich ma-
luchów. – W tamtych roku
udało nam się za pół mln zł
przerobić przedszkole nr 14 i 65
– podaje radny Sularz. Dzięki
temu już w tym roku będzie
o sto miejsc więcej w tych pla-
cówkach.
Innym pomysłem radnych
jest tworzenie przedszkoli ra-
zem z deweloperami. Budujący
osiedle stawiałby budynek
przedszkolny, który gmina naj-
mowałaby od niego, a po cza-
sie wykupowała. Do takiego
pomysłu inwestorów miałoby
przekonać to, że osiedle z prze-
dszkolem znacznie zwiększa
swoją atrakcyjność. Prioryte-
tem ma być przekształcanie
przedszkoli samorządowych
w niepubliczne, bo wg radnych
radzą sobie lepiej niż prowa-
dzone przez gminę.
Radni Krakowa walczą o więcej
miejsc w przedszkolach. Wczo-
raj podjęli uchwałę, która ma
m.in. lepiej wykorzystać istnie-
jące już budynki i wspierać
przekształcenia samorządo-
wych placówek w niepub-
liczne.
W tym roku aż dla 600 dzieci
zabrakło przedszkola. Nie
dość, że placówek jest za mało,
to na dodatek są rozmiesz-
czone nieadekwatnie do po-
trzeb. – Najmniej jest ich w Po-
dgórzu i na Prądniku Białym,
gdzie ciągle powstają nowe
osiedla – zauważa radny PO Pa-
weł Sularz. – Z kolei całkiem
spora ich liczba znajduje się
w Nowej Hucie, gdzie mamy
dość starzejące się społeczeń-
stwo – dodaje.
Uchwała radnych zakłada
lepsze wykorzystywanie istnie-
jących już budynków. Chcą, by
W Szkole Podstawowej nr 53 na os. Ruczaj dzieci spędzają przerwy w klasach. Na korytarzu brakuje miejsca
Południe Krakowa
Sport jest taki sam dla wszystkich
ma za mało szkół
b Na nowych
osiedlach brakuje
podstawówek
bUczniowie nie
mieszczą się w
małych salach
nie mają się gdzie pomieścić
na przerwach – żali się dyrek-
torka Ewa Wodnicka.
Jej uczniowie być może do-
czekają się większej szkoły.
Radni z komisji edukacji po-
parli jej apel, by podstawówkę
rozbudować. Będą teraz wnio-
skować do prezydenta, żeby
w budżecie znalazły się pienią-
dze na ten cel. Zobaczymy, czy
starania Wodnickiej zakończą
się sukcesem.
Dyrektorka Szkoły Podsta-
wowejnr43przyul.Myśle-
nickiej, Ewa Tomczyk, nie ma
nawet takich obietnic. Radni
Komisji Edukacji odwiedzili jej
szkołę już w lutym. Pooglądali
budynek, przyznali, że jest cia-
sno, zjedli specjalnie na tę oka-
zję przygotowane smakołyki
i nic nie ustalili. Szefowie ma-
gistrackiego wydziału edukacji
też rozłożyli ręce i pieniędzy
na rozbudowę ciągle nie ma. –
A jest coraz gorzej – przyznaje
Tomczyk. – Z każdym rokiem
do szkoły przychodzi od kilku
do kilkunastu dzieci więcej.
Gdzie je pomieścić? – pyta.
Na południu miasta po-
trzebna jest nie tylko rozbu-
dowa placówek, ale także nowe
inwestycje. Już niedługo może
zabraknąć miejsca dla kolej-
nych uczniów. – Za trzy lata to
na to, że władze miasta zadbają
o budowę szkoły i sami starają
się o podstawówkę i gimna-
zjum dla osiedla Kliny. – Zwró-
ciliśmy się z tym do prezydenta
– informuje Nazimek. – Wy-
dział Edukacji nie ma żadnego
planu, jak rozwiązać tę sytua-
cję. Urzędnicy zajmują się
problemem dopiero wtedy,
kiedy już staje się całkowitą ka-
tastrofą.
Władze miasta to optymiści
i zapewniają, że wszystko jest
pod kontrolą. – Monitorujemy
sytuację – twierdzi Jan Żądło,
wicedyrektor Wydziału Eduka-
cji.
– Staramy się w ramach
możliwości budżetowych roz-
budowywać już istniejące
szkoły i budować nowe tam,
gdzie jest to potrzebne.
Jakie to inwestycje? Żądło
wymienia tu tylko rozbudo-
waną niedawno Szkołę Podsta-
wową nr 97 przy ul. dr Judyma.
Edyta Tkacz
Nowe osiedla
rosną jak grzyby
po deszczu, ale
deweloperzy nie
zbudują szkół
W Czyżynach było
integracyjnie i sportowo.
Wiosłowanie wcale nie było
takie trudne, nawet dla
niepełnosprawnych
uczestników imprezy
integracyjnej Podaruj
ciepło”. Siadali z wielką
radością na ergometrze
wioślarskim i nie czuli
zmęczenia. – Być może taka
sucha zaprawa przyda się
w zajęciach na wodzie –
zauważyła Iwona Opalińska,
szefowa krakowskiego
oddziału Fundacji Aktywnej
Rehabilitacji, będącej
jednym z organizatorów
imprezy.
Świetna atmosfera sprawiła,
że niepełnosprawna
młodzież czuła się tak
dobrze, jak ich pełnosprawni
rówieśnicy. Mogli sobie
zagrać w tenisa stołowego,
koszykówkę, strzelać
z wiatrówki, a także grać
w rugby na wózkach i ścigać
się w slalomie.
(aga)
W południowych dzielnicach
Krakowa: na Ruczaju i w Swo-
szowicach szkoły pękają
w szwach, a uczniowie cisną się
w małych budynkach. Problem
będzie coraz większy, bo jak
grzyby po deszczu rosną tu
nowe osiedla. Dane demogra-
ficzne pokazują zaś, że rodzi się
nam pod Wawelem coraz wię-
cej dzieci.
W Szkole Podstawowej nr 53
przy ul. Skośnej (os. Ruczaj) jest
za ciasno. – Korytarz jest ma-
leńki, szatnia to klitka, dzieci
tu będzie dramat – twierdzi
Maciej Nazimek, radny Dziel-
nicy X, który zabiega o budowę
szkoły na os. Kliny. – Powstają
tu nowe bloki, w których za-
mieszka 35 tys. osób – mówi.
Radni dzielnicy nie liczą
PROMOCJA
123023/A PROMOCJA
123020/A
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • charloteee.keep.pl