313-598-1-SM, Mgr Pedagogika
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//-->Diametrosnr 17 (wrzesień 2008): 82 – 95Duch ludzki a historia u DiltheyaIzabela SzyrokaWilhelm Dilthey,Budowa świata historycznego w naukachhumanistycznych,przeł. E. Paczkowska-Łagowska,słowo/obraz terytoria, Gdańsk 2005Wydana w Berlinie w 1910 rokuBudowa świata historycznego w naukach hu-manistycznychstanowi kontynuację tej części rozwaŜań Diltheya zEinleitung in dieGeisteswissenschaften(1883), którą filozof określał pojęciem „krytyki rozumu histo-rycznego”. Pierwszy polski przekład E. Paczkowskiej-Łagowskiej obejmuje roz-prawy:Aufbau der geschichtlichen Welt in den Geisteswissenschaften, Plan der Fortset-zung zum „Aufbau der geschichtlichen Welt...”a takŜeZusätze zum „Aufbau der ge-schichtlichen Welt”pochodzące z tomu VIIGesammelte Schriften(szóste, niezmie-nione wydanie – 1973, B.G. Teubner Verlagsgesellschaft Stuttgart, Vandenhoeck &Ruprecht in Göttingen); wydanie zawiera równieŜ objaśnienia tłumaczki odnoszą-ce się do miejsca wspomnianych rozpraw w całości dzieła Diltheya, do historiipowstania VII tomu jego pism (swoistego sprawozdania z Ŝycia idei filozofa wumysłach uczniów) oraz – w posłowiu – podsuwające czytelnikowi pewien inter-pretacyjny trop: jedynie na drodze poznania historycznego człowiek uzyskuje do-stęp do tego, kim jest – dlatego nauki humanistyczne, oświetlające mu jego dzieje,posiadają filozoficzne znaczenie.Moim zadaniem jest tymczasowe odgraniczenie nauk humanistycznych od przy-rodniczych na podstawie pewnych cech. W ostatnich dziesięcioleciach toczono interesującedysputy na temat nauk przyrodniczych i humanistycznych, szczególnie zaś na temat hi-storii. Nie zagłębiając się w poglądy, które starły się w tym sporze, przedstawiam tu od-mienną próbę rozpoznania istoty nauk humanistycznych...(s. 20) – w ten sposób rozpo-czyna sięBudowa świata historycznego...,czy oznacza to jednak, Ŝe właściwyprzedmiot tej ksiąŜki czytelnik ma juŜ „jak na dłoni”? Georg Misch, wspominającswojego nauczyciela, zauwaŜył, Ŝe jego Ŝycie w całości skupiło się na „obiektyw-nościach duchowego świata, wielkich obiektywnych potęgach, które wydała zsiebie historia człowieka” (G. Misch,Vom Lebens- und Gedankenkreis W. Dilthey,Frankfurt 1947, przeł. G. Sowiński,Wokół rozumienia. Studia i szkice z hermeneutyki,Kraków 1993). Pasjonujące w przypadku tego filozofa wydaje się pytanie: dlacze-82Izabela SzyrokaDuch ludzki a historia u Diltheyago tak właśnie się stało? StylBudowy...jest wyzbyty wszelkiego patosu, ostenta-cyjnego wizjonerstwa w odniesieniu do ludzkich dziejów, Ŝądań autorytarniezgłaszanych wobec człowieka; jej autor mówi do nas cichym głosem uczonego,którego jedynym celem zdaje się tylko wysondowanie swego przedmiotu – hu-manistyki jako wiedzy o historycznych formach, w jakich uzewnętrzniał się ludzkiduch.Zwracamy się do historii, szukając w niej zrozumienia naszej aktualnej sy-tuacji, pragnąc odkryć właściwe źródło zagadnienia, z którym – jak sądzimy –współczesna nam epoka zmuszona jest intelektualnie się uporać, i popełnione kie-dyś błędy, które stały się przyczyną obecnych trudności.Jedynie czyny człowieka,utrwalone ekspresje Ŝyciowe, ich oddziaływanie na innych pouczają go o nim samym; takoto uczy się poznawać samego siebie jedynie na okręŜnej drodze rozumienia. O tym, czymniegdyś byliśmy, jak się rozwijaliśmy, stając się tym, kim jesteśmy, dowiadujemy się z te-go, jak postępowaliśmy, jakie powzięliśmy plany Ŝyciowe, jak się wykazaliśmy w naszymzawodzie, ze starych zarzuconych listów, z opinii o nas wypowiedzianych dawno temu(s.29). Czym jest człowiek, którego istota nie daje się przecieŜ zamknąć w jakimś jed-nym, jego własnego autorstwa, historycznym określeniu się, ująć jako egzemplarzepoki wykształcenia historycznego lub, spoglądając z innej perspektywy, rozwojuwysokich technologii informatycznych – a zatem – pouczenia w zakresie pozosta-łych moŜliwych form pojęciowego odnoszenia się do siebie, aktualnie wykluczo-nych jakimś pierwotnym dla konkretnego ludzkiego Ŝycia rozstrzygnięciem,udziela nam humanistyka. Czyniąc to odkrywa ona teŜ te idee, które, dziś zapo-znane, przyczyniły się do uformowania naszego obecnego pojęcia tego, kim jeste-śmy. Jeśli pojęcie to okazuje się problematyczne, studia humanistyczne dają pew-ną szansę zrozumienia podstaw tej sytuacji.Poglądy Diltheya kształtowały się w szczególnej intelektualnej atmosferze,na której charakter wywarło wpływ połoŜenie, w jakim znalazła się filozofia poostatnim wielkim systemie metafizycznym Hegla. W stosunku do dziejów i czło-wieka pojawiły się wówczas nowe punkty widzenia. Szkoła historyczna postrzegakulturową rzeczywistość jako scenę działania podmiotów zbiorowych (narodów,sił moralnych), pośród których znika ludzka jednostka. Carlyle wprowadza per-spektywę odmienną – to polityk, poeta, myśliciel czy religijny geniusz są tymi,którzy nadają kształt dziejom powszechnym. Socjologia Comte’a rozpatruje ob-szar ducha obiektywnego i jego twórcę przy pomocy metod zaczerpniętych z za-kresu nauk przyrodniczych. Wraz z zainicjowanym przez O. Liebmanna, E. Zelle-ra, K. Fischera programem „powrotu do Kanta” dotychczasowe stanowiska meta-fizyczne zaczynają być postrzegane jako „fazy nieprawdy” (W. Windelband,DiePhilosophie im deutschen Geistesleben des XIX. Jahrhunderts).Druga połowa dziewięt-83Izabela SzyrokaDuch ludzki a historia u Diltheyanastego wieku to takŜe rozwój biologii genetycznej i – z drugiej strony – naukhumanistycznych (historii, ekonomii, prawa, religioznawstwa, literaturoznaw-stwa, teorii sztuki i muzyki, psychologii), których ustaleń, jako odnoszących się doczłowieka będącego równieŜ obiektem namysłu filozofii, ta ostatnia nie moŜe zi-gnorować. W konsekwencji – na podstawie owej róŜnorodności stanowisk i wza-jemnej opozycyjności ich rozstrzygnięć – nie tylko w Dilthey’u rodzi się wówczasprzekonanie, Ŝe filozofia stała się sama dla siebie problematyczna; niejasne okazu-je się jej powołanie, dotychczasowe metody pracy i ich rezultaty nastrajają scep-tycznie. Z kolei na fakt iŜ człowiek, z uwagi na wielość pojawiających się narazdefinicji, okazuje się dla siebie zagadką, zwróci następnie uwagę antropologia fi-lozoficzna. W tym kontekście zwrot Diltheya ku naukom humanistycznym, a po-przez nie ku własnej zawodowej historii wydaje się całkowicie uzasadniony (po-dobnie postąpi później Husserl w rozprawieKryzys nauk europejskich i fenomenolo-gia transcendentalna).Studiowanie obiektywnych potęg świata ludzkiego duchabyłoby zatem, w przypadku Diltheya, próbą samoodnalezienia się poprzez histo-rię, ale teŜ przedsięwzięciem szczególnego rodzaju – filozoficzne zrozumienie tre-ści humanistyki miało tu pozwolić myślicielowi uwolnić się spod nacisku świato-poglądów epoki i uczynić miejsce dla własnego stanowiska, które godność czło-wieka upatruje w jego nieskończenie twórczej naturze, sprawiającej, Ŝe nie zado-wala go Ŝaden ze zbudowanych przezeń światów, a takŜe, iŜ dąŜy on do tego, abykształt rzeczywistości zaleŜał od jego intelektualnych rozstrzygnięć. Nauki huma-nistyczne stają się dla filozofa interesujące, gdyŜ to w nich, biorąc za punkt wyjściaducha obiektywnego, dochodzi się ostatecznie do tego,co twórcze, wartościujące,podejmujące działania, wyraŜające się i obiektywizujące(s. 30). Diltheya filozoficznynamysł nad humanistyką, prowadzący do ukształtowania się ideiświadomości hi-storycznej,okazuje się w swym zamyśle wielkim projektem wyzwolenia człowie-ka.Historyczna świadomość skończoności kaŜdego zjawiska dziejowego, kaŜdej sytuacjiczłowieka i społeczeństwa, względności wszelkiej wiary – jest ostatnim krokiem ku wyzwo-leniu istot ludzkich. Wraz z nią człowiek osiąga niezaleŜność w korzystaniu z treści kaŜde-go przeŜycia, oddaje mu się całkowicie bez uprzedzeń, jak gdyby nie istniał Ŝaden systemfilozofii czy wiary, który byłby dla niego wiąŜący. śycie zostaje uwolnione od poznaniapoprzez pojęcia, umysł staje się wolny od pajęczyny myślenia dogmatycznego. Gdywszystko to, co piękne, święte, pełne poświęcenia, zostaje odtwórczo przeŜyte i zinterpre-towane, otwierają się perspektywy, które ukazują rzeczywistość. Podobnie godzimy się ztym, co złe, szpetne, poniewaŜ ma ono swoje miejsce w świecie, zawiera fragment rzeczy-wistości, który trzeba usprawiedliwić w konstelacji świata jako coś, czego nie sposób z nie-go usunąć. I pomimo względności dochodzi do głosu ciągłość siły twórczej jako rdzennyfakt historyczny[…]W Ŝyciu i dziejach istnieją momenty syntaktyczne podobne do party-84Izabela SzyrokaDuch ludzki a historia u Diltheyakuł i koniugacji i mają one znaczenie. Poszukują go wszystkie istoty ludzkie. Wcześniejzwykło się ujmować Ŝycie, wychodząc od świata. Jedyna droga jaka istnieje, prowadzi jed-nak od interpretacji Ŝycia do świata. śycie zaś istnieje tylko w przeŜywaniu, rozumieniu ihistorycznym ujmowaniu. Nie wnosimy Ŝadnego sensu świata w Ŝycie. Jesteśmy otwarcina moŜliwość, Ŝe sens i znaczenie powstają dopiero w człowieku i jego dziejach. Jakkolwieknie w człowieku odosobnionym, lecz w człowieku historycznym. Człowiek jest bowiem isto-tą historyczną(s. 307).Światopoglądem, którego wpływ na charakter myślenia czasów Diltheyaokazał się szczególnie wyrazisty, były idee berlińskiej szkoły historycznej – na-ukowego ośrodka Niemiec po roku 1850. Szkoła wyciągając wnioski z poglądówhistoryków kultury drugiej połowy XVIII wieku, ale takŜe z rozwaŜań problema-tyki dziejów u Hegla, narzuca epoce historyczny sposób myślenia o człowieku ijego kulturowych oraz społecznych wytworach. W konsekwencji wszelkie zjawi-ska dziejowe zaczyna się rozwaŜać z uwagi na ich skończoność jako względne, coprowokuje pytanie filozofa:czy to, co wartościowe[…]istnieje w dziejach o tyle, o ile wnich powstaje, oddziałuje i upada?(s. 305). Czy zatem na historię naszego gatunkuskładają się jedynie ruiny, a to, co wydawało się trwałym osiągnięciem w rzeczy-wistości, miało jedynie jego pozór? W tym samym stopniu domaga się komenta-rza ze strony filozofii (jako tego systemu kultury, który zmierza donajwyŜszychuogólnień i ostatecznych uzasadnień(s. 142)) kwestia dziejowości ludzkiego rozumu– pragniemy bowiem wiedzieć, na ile w naszym myśleniu jesteśmy zdetermino-wani przez jakieś pokoleniowe doświadczenie Ŝyciowe. Jeśli dziejowy świat jesttym, co – jak mówi nam świadomość historyczna – zawsze poprzedza jednostkę,czy istnieje jakaś droga wyzwolenia jej wewnętrznych ograniczeń? Skąd w tej sy-tuacji uwarunkowania pojawia się w niej owobudujące uczucie, Ŝe moŜna iść naprzódi realizować nowe moŜliwości własnego istnienia(s. 244)? Namysł nad historią – siłą,która kształtuje człowieka – ma, w zamyśle Diltheya, wskazać sposób uwolnieniago równieŜ od tego określenia jako istoty dziejowej. Szczególnego rodzaju histo-ryzm Diltheya wskazuje drogę przezwycięŜenia poznawczego sceptycyzmu towa-rzyszącego stanowiskom, traktującym historię jako potęgę, której przemoŜnemuwpływowi jednostka nie jest w stanie się przeciwstawić.Na pytanie: czym jest człowiek, którego natura wydaje się dziewiętnastemustuleciu utkaną z historii, nie da się jednak – według Diltheya – odpowiedziećprzez odwołanie do introspekcji.Kierując uwagę na przeŜycie, jako ludzki sposób doświadczania rzeczywi-stości dziejowej, uświadamiamy sobie poprzez nie jej róŜnorodność. Okazuje sięona splotem intelektualnych przedstawień, wartości, celów woli, które, gdy tylkozdołamy zdać sobie z nich sprawę, wprowadzają inne, związane z nimi struktu-85Izabela SzyrokaDuch ludzki a historia u Diltheyaralnie elementy świadomości, odnoszące się z jednej strony do dotyczących ichwspomnień, z drugiej do projektów, które zostały przez nie zainicjowane. I w tejsamej chwili, w której ujawnia się nam charakter dziejów, doświadczamy wielo-aspektowości naszej własnej natury, poniewaŜ stanowi ona owej historycznej rze-czywistości stronę. Jednak wiedzy, którą uzyskaliśmy na tej drodze, brakuje jesz-cze charakteru powszechności; to, co udało nam się ustalić o dziejach i człowieku,wydaje się dotyczyć jedynie naszej niepowtarzalnej, osobistej historii. Pojawia sięwięc potrzeba skonfrontowania punktu widzenia naszego horyzontu Ŝyciowego zinnymi – jednostkowymi i wspólnotowymi perspektywami, dopiero wówczaszawartość przeŜycia moŜe uzyskać status doświadczenia Ŝyciowego. Tego rodzajuodniesienie staje się moŜliwe dzięki naukom humanistycznym badającym obiek-tywizacje ekspresji przeŜyć – aktualnie niedostępne dla nas moŜliwości prowa-dzenia Ŝycia. Stają się one pewną miarą, przy pomocy której zaczynamy dopierodla samych siebie być zrozumiali.Dokonując wglądu w pewien określony kompleks świadomości (jakieśprzeŜycie) badacz uzyskuje obraz pozbawiony jeszcze stabilności i kształtu; auto-obserwacja odkrywa w niej nieustanne nakładanie się przeszłości, chwili obecnej,moŜliwości i przyszłości, które nie pozwala dobrze rozpatrzeć się w jej treści. Filo-zoficzna wartość humanistyki, polega na tym, Ŝe dysponując jej utrwalonymi wy-tworami, dostarcza ona solidniejszego materiału dla takiej orientacji. Nie bez zna-czenia jest tu równieŜ dystans, jaki nauki humanistyczne zapewniają w stosunkudo człowieka jako obiektu filozoficznego namysłu; dopiero z ich perspektywykonstytuuje się całość krajobrazu ludzkiego ducha i oku obserwatora ukazują sięwszystkie jego szczegóły.Kontynuując temat niewystarczalności introspekcji, z uwagi na cel, jakistawia sobie jego filozofia, Dilthey wskazuje, Ŝe metoda wglądu obejmuje, wgruncie rzeczy, jedynie świadomą powierzchnię Ŝycia jaźni, nie jest natomiastzdolna dotrzeć do jej warstwy ogólnoludzkiej, do stosunków historycznych, wjakie jaźń jest zawsze uwikłana, ująć ją w jej związkach z rozmaitymi systemamikultury – a zatem – unaocznić wszystkie nici łączące człowieka ze światem. Tylkopoprzez nauki humanistyczne, objaśniające systemy kultury i systemy społeczeń-stwa, prowadzi droga do wiedzy o dziejach i historycznym człowieku. DlategoDilthey nie moŜe nie zadać sobie pytania o sposób, w jaki humanistyka odnosi siędo świata historycznego, oraz o obiektywność tego ujęcia. Jednak juŜ samo obja-śnienie pojęcia dziejów jako przedmiotu nauk humanistycznych oraz przedsta-wienie drogi, na której on się w nich konstytuuje, udzielają odpowiedzi na pytanieo związek zachodzący pomiędzy nami a historią; jest to moŜliwe, poniewaŜ prak-tyka badawcza humanistyki wywodzi się z właściwych człowiekowi form ujmo-86 [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl charloteee.keep.pl
//-->Diametrosnr 17 (wrzesień 2008): 82 – 95Duch ludzki a historia u DiltheyaIzabela SzyrokaWilhelm Dilthey,Budowa świata historycznego w naukachhumanistycznych,przeł. E. Paczkowska-Łagowska,słowo/obraz terytoria, Gdańsk 2005Wydana w Berlinie w 1910 rokuBudowa świata historycznego w naukach hu-manistycznychstanowi kontynuację tej części rozwaŜań Diltheya zEinleitung in dieGeisteswissenschaften(1883), którą filozof określał pojęciem „krytyki rozumu histo-rycznego”. Pierwszy polski przekład E. Paczkowskiej-Łagowskiej obejmuje roz-prawy:Aufbau der geschichtlichen Welt in den Geisteswissenschaften, Plan der Fortset-zung zum „Aufbau der geschichtlichen Welt...”a takŜeZusätze zum „Aufbau der ge-schichtlichen Welt”pochodzące z tomu VIIGesammelte Schriften(szóste, niezmie-nione wydanie – 1973, B.G. Teubner Verlagsgesellschaft Stuttgart, Vandenhoeck &Ruprecht in Göttingen); wydanie zawiera równieŜ objaśnienia tłumaczki odnoszą-ce się do miejsca wspomnianych rozpraw w całości dzieła Diltheya, do historiipowstania VII tomu jego pism (swoistego sprawozdania z Ŝycia idei filozofa wumysłach uczniów) oraz – w posłowiu – podsuwające czytelnikowi pewien inter-pretacyjny trop: jedynie na drodze poznania historycznego człowiek uzyskuje do-stęp do tego, kim jest – dlatego nauki humanistyczne, oświetlające mu jego dzieje,posiadają filozoficzne znaczenie.Moim zadaniem jest tymczasowe odgraniczenie nauk humanistycznych od przy-rodniczych na podstawie pewnych cech. W ostatnich dziesięcioleciach toczono interesującedysputy na temat nauk przyrodniczych i humanistycznych, szczególnie zaś na temat hi-storii. Nie zagłębiając się w poglądy, które starły się w tym sporze, przedstawiam tu od-mienną próbę rozpoznania istoty nauk humanistycznych...(s. 20) – w ten sposób rozpo-czyna sięBudowa świata historycznego...,czy oznacza to jednak, Ŝe właściwyprzedmiot tej ksiąŜki czytelnik ma juŜ „jak na dłoni”? Georg Misch, wspominającswojego nauczyciela, zauwaŜył, Ŝe jego Ŝycie w całości skupiło się na „obiektyw-nościach duchowego świata, wielkich obiektywnych potęgach, które wydała zsiebie historia człowieka” (G. Misch,Vom Lebens- und Gedankenkreis W. Dilthey,Frankfurt 1947, przeł. G. Sowiński,Wokół rozumienia. Studia i szkice z hermeneutyki,Kraków 1993). Pasjonujące w przypadku tego filozofa wydaje się pytanie: dlacze-82Izabela SzyrokaDuch ludzki a historia u Diltheyago tak właśnie się stało? StylBudowy...jest wyzbyty wszelkiego patosu, ostenta-cyjnego wizjonerstwa w odniesieniu do ludzkich dziejów, Ŝądań autorytarniezgłaszanych wobec człowieka; jej autor mówi do nas cichym głosem uczonego,którego jedynym celem zdaje się tylko wysondowanie swego przedmiotu – hu-manistyki jako wiedzy o historycznych formach, w jakich uzewnętrzniał się ludzkiduch.Zwracamy się do historii, szukając w niej zrozumienia naszej aktualnej sy-tuacji, pragnąc odkryć właściwe źródło zagadnienia, z którym – jak sądzimy –współczesna nam epoka zmuszona jest intelektualnie się uporać, i popełnione kie-dyś błędy, które stały się przyczyną obecnych trudności.Jedynie czyny człowieka,utrwalone ekspresje Ŝyciowe, ich oddziaływanie na innych pouczają go o nim samym; takoto uczy się poznawać samego siebie jedynie na okręŜnej drodze rozumienia. O tym, czymniegdyś byliśmy, jak się rozwijaliśmy, stając się tym, kim jesteśmy, dowiadujemy się z te-go, jak postępowaliśmy, jakie powzięliśmy plany Ŝyciowe, jak się wykazaliśmy w naszymzawodzie, ze starych zarzuconych listów, z opinii o nas wypowiedzianych dawno temu(s.29). Czym jest człowiek, którego istota nie daje się przecieŜ zamknąć w jakimś jed-nym, jego własnego autorstwa, historycznym określeniu się, ująć jako egzemplarzepoki wykształcenia historycznego lub, spoglądając z innej perspektywy, rozwojuwysokich technologii informatycznych – a zatem – pouczenia w zakresie pozosta-łych moŜliwych form pojęciowego odnoszenia się do siebie, aktualnie wykluczo-nych jakimś pierwotnym dla konkretnego ludzkiego Ŝycia rozstrzygnięciem,udziela nam humanistyka. Czyniąc to odkrywa ona teŜ te idee, które, dziś zapo-znane, przyczyniły się do uformowania naszego obecnego pojęcia tego, kim jeste-śmy. Jeśli pojęcie to okazuje się problematyczne, studia humanistyczne dają pew-ną szansę zrozumienia podstaw tej sytuacji.Poglądy Diltheya kształtowały się w szczególnej intelektualnej atmosferze,na której charakter wywarło wpływ połoŜenie, w jakim znalazła się filozofia poostatnim wielkim systemie metafizycznym Hegla. W stosunku do dziejów i czło-wieka pojawiły się wówczas nowe punkty widzenia. Szkoła historyczna postrzegakulturową rzeczywistość jako scenę działania podmiotów zbiorowych (narodów,sił moralnych), pośród których znika ludzka jednostka. Carlyle wprowadza per-spektywę odmienną – to polityk, poeta, myśliciel czy religijny geniusz są tymi,którzy nadają kształt dziejom powszechnym. Socjologia Comte’a rozpatruje ob-szar ducha obiektywnego i jego twórcę przy pomocy metod zaczerpniętych z za-kresu nauk przyrodniczych. Wraz z zainicjowanym przez O. Liebmanna, E. Zelle-ra, K. Fischera programem „powrotu do Kanta” dotychczasowe stanowiska meta-fizyczne zaczynają być postrzegane jako „fazy nieprawdy” (W. Windelband,DiePhilosophie im deutschen Geistesleben des XIX. Jahrhunderts).Druga połowa dziewięt-83Izabela SzyrokaDuch ludzki a historia u Diltheyanastego wieku to takŜe rozwój biologii genetycznej i – z drugiej strony – naukhumanistycznych (historii, ekonomii, prawa, religioznawstwa, literaturoznaw-stwa, teorii sztuki i muzyki, psychologii), których ustaleń, jako odnoszących się doczłowieka będącego równieŜ obiektem namysłu filozofii, ta ostatnia nie moŜe zi-gnorować. W konsekwencji – na podstawie owej róŜnorodności stanowisk i wza-jemnej opozycyjności ich rozstrzygnięć – nie tylko w Dilthey’u rodzi się wówczasprzekonanie, Ŝe filozofia stała się sama dla siebie problematyczna; niejasne okazu-je się jej powołanie, dotychczasowe metody pracy i ich rezultaty nastrajają scep-tycznie. Z kolei na fakt iŜ człowiek, z uwagi na wielość pojawiających się narazdefinicji, okazuje się dla siebie zagadką, zwróci następnie uwagę antropologia fi-lozoficzna. W tym kontekście zwrot Diltheya ku naukom humanistycznym, a po-przez nie ku własnej zawodowej historii wydaje się całkowicie uzasadniony (po-dobnie postąpi później Husserl w rozprawieKryzys nauk europejskich i fenomenolo-gia transcendentalna).Studiowanie obiektywnych potęg świata ludzkiego duchabyłoby zatem, w przypadku Diltheya, próbą samoodnalezienia się poprzez histo-rię, ale teŜ przedsięwzięciem szczególnego rodzaju – filozoficzne zrozumienie tre-ści humanistyki miało tu pozwolić myślicielowi uwolnić się spod nacisku świato-poglądów epoki i uczynić miejsce dla własnego stanowiska, które godność czło-wieka upatruje w jego nieskończenie twórczej naturze, sprawiającej, Ŝe nie zado-wala go Ŝaden ze zbudowanych przezeń światów, a takŜe, iŜ dąŜy on do tego, abykształt rzeczywistości zaleŜał od jego intelektualnych rozstrzygnięć. Nauki huma-nistyczne stają się dla filozofa interesujące, gdyŜ to w nich, biorąc za punkt wyjściaducha obiektywnego, dochodzi się ostatecznie do tego,co twórcze, wartościujące,podejmujące działania, wyraŜające się i obiektywizujące(s. 30). Diltheya filozoficznynamysł nad humanistyką, prowadzący do ukształtowania się ideiświadomości hi-storycznej,okazuje się w swym zamyśle wielkim projektem wyzwolenia człowie-ka.Historyczna świadomość skończoności kaŜdego zjawiska dziejowego, kaŜdej sytuacjiczłowieka i społeczeństwa, względności wszelkiej wiary – jest ostatnim krokiem ku wyzwo-leniu istot ludzkich. Wraz z nią człowiek osiąga niezaleŜność w korzystaniu z treści kaŜde-go przeŜycia, oddaje mu się całkowicie bez uprzedzeń, jak gdyby nie istniał Ŝaden systemfilozofii czy wiary, który byłby dla niego wiąŜący. śycie zostaje uwolnione od poznaniapoprzez pojęcia, umysł staje się wolny od pajęczyny myślenia dogmatycznego. Gdywszystko to, co piękne, święte, pełne poświęcenia, zostaje odtwórczo przeŜyte i zinterpre-towane, otwierają się perspektywy, które ukazują rzeczywistość. Podobnie godzimy się ztym, co złe, szpetne, poniewaŜ ma ono swoje miejsce w świecie, zawiera fragment rzeczy-wistości, który trzeba usprawiedliwić w konstelacji świata jako coś, czego nie sposób z nie-go usunąć. I pomimo względności dochodzi do głosu ciągłość siły twórczej jako rdzennyfakt historyczny[…]W Ŝyciu i dziejach istnieją momenty syntaktyczne podobne do party-84Izabela SzyrokaDuch ludzki a historia u Diltheyakuł i koniugacji i mają one znaczenie. Poszukują go wszystkie istoty ludzkie. Wcześniejzwykło się ujmować Ŝycie, wychodząc od świata. Jedyna droga jaka istnieje, prowadzi jed-nak od interpretacji Ŝycia do świata. śycie zaś istnieje tylko w przeŜywaniu, rozumieniu ihistorycznym ujmowaniu. Nie wnosimy Ŝadnego sensu świata w Ŝycie. Jesteśmy otwarcina moŜliwość, Ŝe sens i znaczenie powstają dopiero w człowieku i jego dziejach. Jakkolwieknie w człowieku odosobnionym, lecz w człowieku historycznym. Człowiek jest bowiem isto-tą historyczną(s. 307).Światopoglądem, którego wpływ na charakter myślenia czasów Diltheyaokazał się szczególnie wyrazisty, były idee berlińskiej szkoły historycznej – na-ukowego ośrodka Niemiec po roku 1850. Szkoła wyciągając wnioski z poglądówhistoryków kultury drugiej połowy XVIII wieku, ale takŜe z rozwaŜań problema-tyki dziejów u Hegla, narzuca epoce historyczny sposób myślenia o człowieku ijego kulturowych oraz społecznych wytworach. W konsekwencji wszelkie zjawi-ska dziejowe zaczyna się rozwaŜać z uwagi na ich skończoność jako względne, coprowokuje pytanie filozofa:czy to, co wartościowe[…]istnieje w dziejach o tyle, o ile wnich powstaje, oddziałuje i upada?(s. 305). Czy zatem na historię naszego gatunkuskładają się jedynie ruiny, a to, co wydawało się trwałym osiągnięciem w rzeczy-wistości, miało jedynie jego pozór? W tym samym stopniu domaga się komenta-rza ze strony filozofii (jako tego systemu kultury, który zmierza donajwyŜszychuogólnień i ostatecznych uzasadnień(s. 142)) kwestia dziejowości ludzkiego rozumu– pragniemy bowiem wiedzieć, na ile w naszym myśleniu jesteśmy zdetermino-wani przez jakieś pokoleniowe doświadczenie Ŝyciowe. Jeśli dziejowy świat jesttym, co – jak mówi nam świadomość historyczna – zawsze poprzedza jednostkę,czy istnieje jakaś droga wyzwolenia jej wewnętrznych ograniczeń? Skąd w tej sy-tuacji uwarunkowania pojawia się w niej owobudujące uczucie, Ŝe moŜna iść naprzódi realizować nowe moŜliwości własnego istnienia(s. 244)? Namysł nad historią – siłą,która kształtuje człowieka – ma, w zamyśle Diltheya, wskazać sposób uwolnieniago równieŜ od tego określenia jako istoty dziejowej. Szczególnego rodzaju histo-ryzm Diltheya wskazuje drogę przezwycięŜenia poznawczego sceptycyzmu towa-rzyszącego stanowiskom, traktującym historię jako potęgę, której przemoŜnemuwpływowi jednostka nie jest w stanie się przeciwstawić.Na pytanie: czym jest człowiek, którego natura wydaje się dziewiętnastemustuleciu utkaną z historii, nie da się jednak – według Diltheya – odpowiedziećprzez odwołanie do introspekcji.Kierując uwagę na przeŜycie, jako ludzki sposób doświadczania rzeczywi-stości dziejowej, uświadamiamy sobie poprzez nie jej róŜnorodność. Okazuje sięona splotem intelektualnych przedstawień, wartości, celów woli, które, gdy tylkozdołamy zdać sobie z nich sprawę, wprowadzają inne, związane z nimi struktu-85Izabela SzyrokaDuch ludzki a historia u Diltheyaralnie elementy świadomości, odnoszące się z jednej strony do dotyczących ichwspomnień, z drugiej do projektów, które zostały przez nie zainicjowane. I w tejsamej chwili, w której ujawnia się nam charakter dziejów, doświadczamy wielo-aspektowości naszej własnej natury, poniewaŜ stanowi ona owej historycznej rze-czywistości stronę. Jednak wiedzy, którą uzyskaliśmy na tej drodze, brakuje jesz-cze charakteru powszechności; to, co udało nam się ustalić o dziejach i człowieku,wydaje się dotyczyć jedynie naszej niepowtarzalnej, osobistej historii. Pojawia sięwięc potrzeba skonfrontowania punktu widzenia naszego horyzontu Ŝyciowego zinnymi – jednostkowymi i wspólnotowymi perspektywami, dopiero wówczaszawartość przeŜycia moŜe uzyskać status doświadczenia Ŝyciowego. Tego rodzajuodniesienie staje się moŜliwe dzięki naukom humanistycznym badającym obiek-tywizacje ekspresji przeŜyć – aktualnie niedostępne dla nas moŜliwości prowa-dzenia Ŝycia. Stają się one pewną miarą, przy pomocy której zaczynamy dopierodla samych siebie być zrozumiali.Dokonując wglądu w pewien określony kompleks świadomości (jakieśprzeŜycie) badacz uzyskuje obraz pozbawiony jeszcze stabilności i kształtu; auto-obserwacja odkrywa w niej nieustanne nakładanie się przeszłości, chwili obecnej,moŜliwości i przyszłości, które nie pozwala dobrze rozpatrzeć się w jej treści. Filo-zoficzna wartość humanistyki, polega na tym, Ŝe dysponując jej utrwalonymi wy-tworami, dostarcza ona solidniejszego materiału dla takiej orientacji. Nie bez zna-czenia jest tu równieŜ dystans, jaki nauki humanistyczne zapewniają w stosunkudo człowieka jako obiektu filozoficznego namysłu; dopiero z ich perspektywykonstytuuje się całość krajobrazu ludzkiego ducha i oku obserwatora ukazują sięwszystkie jego szczegóły.Kontynuując temat niewystarczalności introspekcji, z uwagi na cel, jakistawia sobie jego filozofia, Dilthey wskazuje, Ŝe metoda wglądu obejmuje, wgruncie rzeczy, jedynie świadomą powierzchnię Ŝycia jaźni, nie jest natomiastzdolna dotrzeć do jej warstwy ogólnoludzkiej, do stosunków historycznych, wjakie jaźń jest zawsze uwikłana, ująć ją w jej związkach z rozmaitymi systemamikultury – a zatem – unaocznić wszystkie nici łączące człowieka ze światem. Tylkopoprzez nauki humanistyczne, objaśniające systemy kultury i systemy społeczeń-stwa, prowadzi droga do wiedzy o dziejach i historycznym człowieku. DlategoDilthey nie moŜe nie zadać sobie pytania o sposób, w jaki humanistyka odnosi siędo świata historycznego, oraz o obiektywność tego ujęcia. Jednak juŜ samo obja-śnienie pojęcia dziejów jako przedmiotu nauk humanistycznych oraz przedsta-wienie drogi, na której on się w nich konstytuuje, udzielają odpowiedzi na pytanieo związek zachodzący pomiędzy nami a historią; jest to moŜliwe, poniewaŜ prak-tyka badawcza humanistyki wywodzi się z właściwych człowiekowi form ujmo-86 [ Pobierz całość w formacie PDF ]