32. Suma Teologiczna; Traktat MAŁŻEŃSTWO (Suppl. 41-58), Suma Teologiczna
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
ŚW. TOMASZ Z AKWINU
SUMA TEOLOGICZNA
Tom 32
MAŁŻEŃSTWO
Suppl. 41-68
Przełożył i objaśnieniami zaopatrzył o. Feliks W. BEDNARSKI, OP.
„Jak najgoręcej pragniemy, by z każdym dniem wzrastała
liczba ludzi czerpiących z dzieł Tomasza z Akwinu oświatę i
naukę; dotyczy to nie tylko księży i ludzi wielkiej nauki. . .
Wielce tez sobie życzymy, by ze względu na potrzeby
Chrześcijaństwa coraz więcej wydobywano skarbów z jego
wskazań. Trzeba więc jego pisma tłumaczyć i wydawać w jak
największej ilości języków . . "
Papież Jan XXIII, 16 września !%0 (AAS. 25X.19fim)
NAKŁADEM KATOLICKIEGO OŚRODKA WYDAWNICZEGO "VERITAS" London
1
ZAWARTOŚĆ TOMU 32
1.
Traktat: MAŁŻEŃSTWO
2.
Odnośniki do tekstu
3.
Objaśnienia Tłumacza
2
ZAGADNIENIE 41
O MAŁŻEŃSTWIE W SŁUŻBIE NATURY
W rozprawie o małżeństwie należy kolejno omówić : jego zadanie w stosunku
do natury, następnie jego charakter sakramentalny i wreszcie jego własną osnowę.
Pierwsze zagadnienie obejmuje cztery pytania: 1. Czy małżeństwo opiera się na
prawie natury? 2. Czy obecnie jest nakazem tegoż prawa? 3. Czy stosunek małżeński
jest dozwolony? 4. Czy stosunek ten może być zasługujący?
Artykuł 1
CZY MAŁŻEŃSTWO JEST CZYMŚ NATURALNYM DLA CZŁOWIEKA?
Postawienie problemu. Wydaje nie, że małżeństwo nie jest czymś naturalnym dla
człowieka, gdyż:
1.
„Prawem natury jest to że to natura nauczyła wszystkie jestestwa żyjące"1 Otóż
inne zwierzęta utrzymują stosunki płciowe bez małżeństwa. A więc małżeństwo nie
opiera się na prawie natury.
2.
To, co opiera się na prawie natury istnieje u ludzi w każdym ich stanie. Lecz
małżeństwo nie istniało w każdym stanie życia ludzkiego, gdyż — jak mówi Tuliusz
Cycero2 — „ludzie pierwotni byli dzicy, nie znali własnych dzieci, nie zawierali
ślubów", na których przecież opiera się małżeństwo. A więc małżeństwo nie jest
czymś naturalnym dla ludzi.
3.
To, co jest naturalne, zachodzi jednakowo u wszystkich. A przecież
małżeństwo nie jest takie samo u wszystkich, gdyż zależnie od różnych praw różnie
się je zawiera. A więc nie jest czymś naturalnym dla człowieka.
4.
To, bez czego można osiągnąć zamierzenie natury, nie wydaje się być czymś
naturalnym. Otóż natura zmierza do zachowania gatunku za pośrednictwem rodzenia
3
potomstwa, a to jest możliwe bez małżeństwa, np. w nierządzie. A więc małżeństwo
nie jest czymś naturalnym.
Ale z drugiej strony
powiedziano w Prawie Justyniana3: „mężczyzna i kobieta mają
naturalne prawo do związku zwanego małżeństwem".
Arystoteles zaś powiada4: „Człowiek z natury swej jest istotą powołaną
bardziej do życia we dwoje, niż do życia w społeczności państwowej". A przecież
według tegoż Myśliciela5, „człowiek jest istotą społeczną i narodził się do współżycia
z innymi". A więc z natury swej jest powołany do życia małżeńskiego. Innymi słowy
— małżeństwo jest czymś naturalnym.
Odpowiedź
: Z dwojakiego względu coś uchodzi za naturalne: po pierwsze ze względu
na to, że jest koniecznym skutkiem działania naturalnych czynników, np. wznoszenie
się ku górze jest czymś naturalnym dla ognia. Otóż małżeństwo nie jest czymś
naturalnym w ten sposób, podobnie jak i żadna inna rzecz, wytworzona za
pośrednictwem wolnej woli.
Po drugie, zwiemy naturalnym także to, do czego natura wprawdzie skłania, ale
co dokonuje się za pośrednictwem wolnej woli; w ten sposób np. czyny cnotliwe są
naturalne. Otóż małżeństwo jest naturalne właśnie w ten sposób, gdyż w porządku
przyrodzonym rozum skłania ku niemu i to ze względu na dwa cele: naprzód ze
względu na główny cel, jakim jest dobro potomstwa. Natura bowiem zmierza nie tylko
do zrodzenia potomstwa, ale także do utrzymania go i pobudzania go w dążeniu ku
pełnej dojrzałości człowieka jako człowieka, polegającej na usprawnieniu się w
cnotach. Toteż - według Arystotelesa6 — zawdzięczamy rodzicom trzy rzeczy:
istnienie, wykarmienie i wychowanie. Do wychowania zaś oraz do wykształcenia
dzieci są potrzebni rodzice posiadający pewne określone przymioty, których nie mogą
mieć bez więzi wzajemnych zobowiązań mężczyzny i kobiety, czyli bez związku
małżeńskiego.
Ale natura skłania również ku drugorzędnemu celowi małżeństwa, a
4
mianowicie ku wzajemnej pomocy w sprawach domowych. Rozum bowiem w
porządku przyrodzonym nakazuje ludziom mieszkać razem, gdyż człowiek samotny
nie jest samowystarczalny we wszystkim, co jest potrzebne do życia, i dlatego z natury
swej jest istotą społeczną. Otóż pośród różnych rzeczy niezbędnych do życia, jedne
należą do mężczyzn, a inne do kobiet. Dlatego sama natura skłania mężczyznę i
kobietę do zawarcia związku małżeńskiego. Arystoteles przytacza te dwa dowody w
VIII księdze Etyki Nikomachejskiej7.
Rozwiązanie trudności. 1. Natura skłania człowieka do tego, co odpowiada już
to jego naturze rodzajowej, wspólnej wszystkim ludziom i zwierzętom — już to jego
różnicy gatunkowej, a mianowicie rozumności, wzbogacającej go ponad rodzaj, do
którego przynależy; w ten sposób np. natura skłania człowieka do czynów roztropnych
i umiarkowanych. Otóż natura rodzajowa j«ri jedna u wszystkich zwierząt, ale nie jest
w nich w jednakowy sposób; podobnie natura ta nakłania wszystkie zwierzęta oraz
ludzi, ale nie w jednakowy sposób, lecz w sposób odpowiadający każdemu z nich.
Otóż natura ludzka skłania człowieka do małżeństwa ze względu na jego
różnicę gatunkową, a więc w drugi sposób, podany w osnowie artykułu,
wywyższający człowieka ponad inne zwierzęta, jak stwierdza Arystoteles8; niemniej
skłania go również ze względu na to, co odpowiada rodzajowi (do którego człowiek
należy). Dlatego tenże Myśliciel mówi9, że „płodzenie potomstwa jest czymś
wspólnym człowiekowi z innymi istotami żyjącymi". Ale natura nie skłania
wszystkich zwierząt do płodzenia w jednakowy sposób. Są bowiem zwierzęta, których
potomstwo zaraz po urodzeniu potrafi dostatecznie zdobyć sobie pokarm, lub którym
sama matka wystarczy do wyżywienia go. Wśród takich zwierząt nie ma trwałego
związku samca z samicą. Potomstwo innych zwierząt potrzebuje do swego utrzymania
współdziałania obojga rodziców ale na krótki czas, jak to widzimy u niektórych
ptaków; natomiast dzieci ludzkie potrzebują opieki rodziców przez bardzo długi okres
i dlatego konieczny jest jak najtrwalszy związek mężczyzny z kobietą. Do tego
związku nawet rodzajowa natura człowieka skłania ludzi.
5
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl charloteee.keep.pl
ŚW. TOMASZ Z AKWINU
SUMA TEOLOGICZNA
Tom 32
MAŁŻEŃSTWO
Suppl. 41-68
Przełożył i objaśnieniami zaopatrzył o. Feliks W. BEDNARSKI, OP.
„Jak najgoręcej pragniemy, by z każdym dniem wzrastała
liczba ludzi czerpiących z dzieł Tomasza z Akwinu oświatę i
naukę; dotyczy to nie tylko księży i ludzi wielkiej nauki. . .
Wielce tez sobie życzymy, by ze względu na potrzeby
Chrześcijaństwa coraz więcej wydobywano skarbów z jego
wskazań. Trzeba więc jego pisma tłumaczyć i wydawać w jak
największej ilości języków . . "
Papież Jan XXIII, 16 września !%0 (AAS. 25X.19fim)
NAKŁADEM KATOLICKIEGO OŚRODKA WYDAWNICZEGO "VERITAS" London
1
ZAWARTOŚĆ TOMU 32
1.
Traktat: MAŁŻEŃSTWO
2.
Odnośniki do tekstu
3.
Objaśnienia Tłumacza
2
ZAGADNIENIE 41
O MAŁŻEŃSTWIE W SŁUŻBIE NATURY
W rozprawie o małżeństwie należy kolejno omówić : jego zadanie w stosunku
do natury, następnie jego charakter sakramentalny i wreszcie jego własną osnowę.
Pierwsze zagadnienie obejmuje cztery pytania: 1. Czy małżeństwo opiera się na
prawie natury? 2. Czy obecnie jest nakazem tegoż prawa? 3. Czy stosunek małżeński
jest dozwolony? 4. Czy stosunek ten może być zasługujący?
Artykuł 1
CZY MAŁŻEŃSTWO JEST CZYMŚ NATURALNYM DLA CZŁOWIEKA?
Postawienie problemu. Wydaje nie, że małżeństwo nie jest czymś naturalnym dla
człowieka, gdyż:
1.
„Prawem natury jest to że to natura nauczyła wszystkie jestestwa żyjące"1 Otóż
inne zwierzęta utrzymują stosunki płciowe bez małżeństwa. A więc małżeństwo nie
opiera się na prawie natury.
2.
To, co opiera się na prawie natury istnieje u ludzi w każdym ich stanie. Lecz
małżeństwo nie istniało w każdym stanie życia ludzkiego, gdyż — jak mówi Tuliusz
Cycero2 — „ludzie pierwotni byli dzicy, nie znali własnych dzieci, nie zawierali
ślubów", na których przecież opiera się małżeństwo. A więc małżeństwo nie jest
czymś naturalnym dla ludzi.
3.
To, co jest naturalne, zachodzi jednakowo u wszystkich. A przecież
małżeństwo nie jest takie samo u wszystkich, gdyż zależnie od różnych praw różnie
się je zawiera. A więc nie jest czymś naturalnym dla człowieka.
4.
To, bez czego można osiągnąć zamierzenie natury, nie wydaje się być czymś
naturalnym. Otóż natura zmierza do zachowania gatunku za pośrednictwem rodzenia
3
potomstwa, a to jest możliwe bez małżeństwa, np. w nierządzie. A więc małżeństwo
nie jest czymś naturalnym.
Ale z drugiej strony
powiedziano w Prawie Justyniana3: „mężczyzna i kobieta mają
naturalne prawo do związku zwanego małżeństwem".
Arystoteles zaś powiada4: „Człowiek z natury swej jest istotą powołaną
bardziej do życia we dwoje, niż do życia w społeczności państwowej". A przecież
według tegoż Myśliciela5, „człowiek jest istotą społeczną i narodził się do współżycia
z innymi". A więc z natury swej jest powołany do życia małżeńskiego. Innymi słowy
— małżeństwo jest czymś naturalnym.
Odpowiedź
: Z dwojakiego względu coś uchodzi za naturalne: po pierwsze ze względu
na to, że jest koniecznym skutkiem działania naturalnych czynników, np. wznoszenie
się ku górze jest czymś naturalnym dla ognia. Otóż małżeństwo nie jest czymś
naturalnym w ten sposób, podobnie jak i żadna inna rzecz, wytworzona za
pośrednictwem wolnej woli.
Po drugie, zwiemy naturalnym także to, do czego natura wprawdzie skłania, ale
co dokonuje się za pośrednictwem wolnej woli; w ten sposób np. czyny cnotliwe są
naturalne. Otóż małżeństwo jest naturalne właśnie w ten sposób, gdyż w porządku
przyrodzonym rozum skłania ku niemu i to ze względu na dwa cele: naprzód ze
względu na główny cel, jakim jest dobro potomstwa. Natura bowiem zmierza nie tylko
do zrodzenia potomstwa, ale także do utrzymania go i pobudzania go w dążeniu ku
pełnej dojrzałości człowieka jako człowieka, polegającej na usprawnieniu się w
cnotach. Toteż - według Arystotelesa6 — zawdzięczamy rodzicom trzy rzeczy:
istnienie, wykarmienie i wychowanie. Do wychowania zaś oraz do wykształcenia
dzieci są potrzebni rodzice posiadający pewne określone przymioty, których nie mogą
mieć bez więzi wzajemnych zobowiązań mężczyzny i kobiety, czyli bez związku
małżeńskiego.
Ale natura skłania również ku drugorzędnemu celowi małżeństwa, a
4
mianowicie ku wzajemnej pomocy w sprawach domowych. Rozum bowiem w
porządku przyrodzonym nakazuje ludziom mieszkać razem, gdyż człowiek samotny
nie jest samowystarczalny we wszystkim, co jest potrzebne do życia, i dlatego z natury
swej jest istotą społeczną. Otóż pośród różnych rzeczy niezbędnych do życia, jedne
należą do mężczyzn, a inne do kobiet. Dlatego sama natura skłania mężczyznę i
kobietę do zawarcia związku małżeńskiego. Arystoteles przytacza te dwa dowody w
VIII księdze Etyki Nikomachejskiej7.
Rozwiązanie trudności. 1. Natura skłania człowieka do tego, co odpowiada już
to jego naturze rodzajowej, wspólnej wszystkim ludziom i zwierzętom — już to jego
różnicy gatunkowej, a mianowicie rozumności, wzbogacającej go ponad rodzaj, do
którego przynależy; w ten sposób np. natura skłania człowieka do czynów roztropnych
i umiarkowanych. Otóż natura rodzajowa j«ri jedna u wszystkich zwierząt, ale nie jest
w nich w jednakowy sposób; podobnie natura ta nakłania wszystkie zwierzęta oraz
ludzi, ale nie w jednakowy sposób, lecz w sposób odpowiadający każdemu z nich.
Otóż natura ludzka skłania człowieka do małżeństwa ze względu na jego
różnicę gatunkową, a więc w drugi sposób, podany w osnowie artykułu,
wywyższający człowieka ponad inne zwierzęta, jak stwierdza Arystoteles8; niemniej
skłania go również ze względu na to, co odpowiada rodzajowi (do którego człowiek
należy). Dlatego tenże Myśliciel mówi9, że „płodzenie potomstwa jest czymś
wspólnym człowiekowi z innymi istotami żyjącymi". Ale natura nie skłania
wszystkich zwierząt do płodzenia w jednakowy sposób. Są bowiem zwierzęta, których
potomstwo zaraz po urodzeniu potrafi dostatecznie zdobyć sobie pokarm, lub którym
sama matka wystarczy do wyżywienia go. Wśród takich zwierząt nie ma trwałego
związku samca z samicą. Potomstwo innych zwierząt potrzebuje do swego utrzymania
współdziałania obojga rodziców ale na krótki czas, jak to widzimy u niektórych
ptaków; natomiast dzieci ludzkie potrzebują opieki rodziców przez bardzo długi okres
i dlatego konieczny jest jak najtrwalszy związek mężczyzny z kobietą. Do tego
związku nawet rodzajowa natura człowieka skłania ludzi.
5
[ Pobierz całość w formacie PDF ]